Po roli w „Gwiezdnych wojnach” Daisy Ridley doświadczyła tymczasowego spowolnienia w ofertach pracy z powodu czynników zewnętrznych, takich jak pandemia Covid-19. Pomimo krytyki pod adresem kontynuacji trylogii Gwiezdnych wojen, Ridley wróciła do uniwersum serii, udowadniając, że wcieli się w Rey. Przyznała, że po zakończeniu trylogii nie napływały oferty pracy. Jednak aktorka dodała uroku i siły postaci Rey, co skłoniło ją do ponownego zagrania tej roli w nadchodzącym filmie. Pomimo początkowej przerwy możliwości zatrudnienia Ridleya wzrosły, co wskazywało na obiecującą przyszłość jego kariery.
Resumo
Po „Gwiezdnych wojnach” Daisy Ridley stanęła w obliczu chwilowego spowolnienia w ofertach pracy, ale pewną rolę odegrały także czynniki zewnętrzne. COVID-19 wpłynął na karierę Ridleya w 2020 roku, a nie tylko na reakcję na kontynuację trylogii Gwiezdnych Wojen. Powrót Ridley do uniwersum Gwiezdnych Wojen jest świadectwem tego, jak dobrze wcieliła się w postać Rey, pomimo wyzwań z przeszłości.
W niedawnym wywiadzie aktorka „Gwiezdnych wojen” Daisy Ridley wyjaśniła, że po występie w roli Rey Skywalker w „Gwiezdnych wojnach: Skywalker odrodzenie” nie otrzymywała zbyt wielu ofert pracy. Trylogia stanowiąca kontynuację Gwiezdnych Wojen jest uważana za kontrowersyjną, po części dlatego, że wielu widzów bardzo krytycznie odnosiło się do kierunku, w jakim obrały filmy z nowymi postaciami, takimi jak Rey, i ulubieńcami fanów, takimi jak Luke Skywalker. Teraz Ridley wkracza w nową erę Gwiezdnych Wojen w kolejnym filmie Rey o Gwiezdnych Wojnach, a jej kariera poza markami znacznie się rozwinęła, ale wygląda na to, że aktorka już na początku napotkała pewne przeszkody.
W przemówieniu na imprezie SXSW w Austin (według Variety) Ridley przyznał, że oferty pracy nie napływały po kontynuacji trylogii Gwiezdnych Wojen. Aktorka wyjaśniła:
„Nie napłynęło zbyt wiele ofert. To nie tak, że nie było… Pamiętam, że skończyłem i pomyślałem: „Och, jest spokojnie i dziwnie”. ”
Chociaż wielu próbuje przypisać to popularnej i krytycznej reakcji na kontynuację trylogii Gwiezdnych Wojen, na ten okres w karierze Daisy Ridley wpłynęły także inne czynniki, na wiele z nich pozostawało poza jej kontrolą.
Na karierę Ridleya wpływ miał nie tylko awans Skywalkera
Kłopoty Daisy Ridley przypadły na rok 2020, w którym większość projektów uległa spowolnieniu lub wstrzymaniu z powodu pandemii Covid-19. Biorąc pod uwagę chronologię wydarzeń, nie jest zaskakujące, że Ridley nie miał nikogo, kto zapukałby do jego drzwi z ofertą pracy z powodów zupełnie niezwiązanych z przyjęciem Skywalkera Odrodzenie czy jego występem w sequelach Gwiezdnych Wojen. Chociaż istnieje złożona, czasem rozczarowująca historia słabych reakcji publiczności na filmy „Gwiezdne Wojny”, które negatywnie wpływają na doświadczenia aktorów, w tym przypadku nie ma to bezpośredniego związku przyczynowo-skutkowego.
Tak naprawdę jest wiele rzeczy do pokochania w kreowaniu Rey przez Daisy Ridley w sequelach, co jest prawdopodobnie jednym z głównych powodów, dla których powróci ona do serii w „Rey’s New Jedi Order”. Ridley wniosła poczucie dowcipnego humoru, siły i… powagę wobec postaci, która zagrała w trzech sequelach Gwiezdnych Wojen. Chociaż były problemy z The Rise of Skywalker, nie miały one nic wspólnego z występem Ridleya.
Sama Ridley powiedziała już wcześniej, że ten okres był dobrą okazją do odreagowania po tak masowym wprowadzeniu do branży filmowej w jej pierwszej głównej roli. Oznacza to tylko lepsze rzeczy dla następnego filmu Rey, ponieważ Ridley ponownie wcieli się w rolę znacznie bardziej doświadczonej aktorki. Chociaż oferty pracy Daisy Ridley mogły na krótko zostać wstrzymane po „Gwiezdnych Wojnach: Skywalkerze. Odrodzenie”, ta „cisza” z pewnością nie trwała, co jest świetną wiadomością dla przyszłości Rey w „Gwiezdnych Wojnach”.
Fonte: Variedade