Prey ożywiło serię Predator, skupiając się na plemieniu rdzennych Amerykanów w XVII wieku, prezentując nową perspektywę. Stwór mógłby odnieść korzyść z podobnego podejścia, przenosząc zagrożenie ze strony obcych w inny okres i miejsce. Powieść graficzna The Northman Nightmare pokazuje, jak można dostosować założenia Rzeczy do różnych środowisk. Prequel Rzeczy mógłby zachować dwuznaczność i uniknąć powtarzania rytmów z oryginalnego filmu. Podążanie za przykładem Prey i ponowne wyobrażenie sobie historii The Thing w nowym okresie mogłoby uniknąć stereotypów i skutecznie odnowić markę.
Resumo
Prey przedstawia plan odrodzenia odnoszącej sukcesy marki poprzez zmianę punktu ciężkości i scenerii. Rzecz mogłaby zyskać na nowej perspektywie w innym okresie. Odległy prequel Rzeczy mógłby zachować dwuznaczność i uniknąć powtarzania rytmów z oryginalnego filmu.
Jeśli legendarny Stwór Johna Carpentera ma zostać wskrzeszony, musi nastąpić zgodnie z planem Prey. Wydany w 2022 roku Prey był strzałem w dziesiątkę dla serii Predator. Chociaż film przejmuje kluczowe elementy z poprzednich filmów akcji science-fiction, ożywia także założenia, przenosząc uwagę na plemię rdzennych Amerykanów żyjących w XVII-wiecznej północnej dziczy. To był sprytny pomysł, wykorzystujący podstawowe koncepcje i kultowe aspekty serii, jednocześnie eksplorując ją z nowej perspektywy.
„Prey” był świetnym pomysłem na film, a proste przeniesienie historii w inne miejsce ożywiło serię Predator. Ten sukces można łatwo przełożyć na inne filmy grozy/sci-fi poszukujące nowego kierunku, który honoruje również elementy, które zapewniły im sukces. Jest jeden film, który mógłby odnieść korzyść dzięki podobnemu podejściu. W rzeczywistości może to być najlepszy sposób, aby seria powróciła na duży ekran i nadal czuła się świeżo.
Powiązane 10 trudnych realiów ponownego oglądania „The Thing” 42 lata później „The Thing” Johna Carpentera to arcydzieło horroru science fiction, które nadal pozostaje aktualne – ale jest kilka drobnych błędów, które wyróżniają się podczas powtórnych obejrzeń.
Aby odrodzić się pomyślnie, Rzecz musi wykorzystać plan Prey
Seria Thing powinna wyciągnąć wnioski z sukcesu Prey i zastosować je w przyszłych odsłonach serii. Na podstawie powieści Johna W. Campbella Jr. Kto tam jedzie? (która zainspirowała także The Thing From Another World z 1951 r.), wszystkie trzy wersje The Thing skupiają się na tytułowej obcej formie życia. Zamrożone przez wieki, dopóki nie zostało odkryte przez ludzi na Antarktydzie, stworzenie to replika żywych istot. W miarę rozprzestrzeniania się wirusa w grupie ocalali ludzie mają za zadanie dowiedzieć się, co to jest i jak go powstrzymać – a wszystko to podczas walki z własnymi lękami i paranoją.
To świetna, cicha i łatwa w adaptacji koncepcja, która może działać w różnych środowiskach. Jednak Stwór tak naprawdę nie miał szansy tego udowodnić. Zamiast tego obie adaptacje historii Campbella Jr. (a także prequel filmu Johna Carpentera z 2011 roku, również zatytułowany Rzecz) pozostały mocno osadzone w swoich współczesnych perspektywach. Zamiast tego mógłby powstać film o wielkiej rzeczy, który przenosi zagrożenie i zmienia punkt ciężkości, osadzając wydarzenia w bardzo odległej przeszłości i zmuszając mniej zaawansowaną technologicznie grupę do zmierzenia się z niepoznawalnym i nie do pokonania zagrożeniem.
The Thing można już kupić w wersji cyfrowej na Vudu, Apple TV i Prime Video.
Horror science-fiction z lat 80. ma już idealną historię na prequel
Tak naprawdę istnieje już komiks, który podkreśla, jak dobrze The Thing przełożyłby się na inne okresy i miejsca, zamiast kontynuować kontynuację zakończenia The Thing. Akcja The Thing: The Northman Nightmare (autorzy: Steve Niles, Patric Reynolds, Dave Stewart, Nate Piekos i Blambot!) rozgrywa się na wieki przed wydarzeniami z pozostałych filmów. Fabuła koncentruje się na grupie Normanów przemierzających zamarznięty krajobraz Grenlandii. Jednak w opuszczonej wiosce spotykają zmiennokształtną, wiecznie dostosowującą się istotę. Fabuła utrzymuje naturalne napięcie i grozę wywodzącą się z założeń Rzeczy.
Jednakże, przenosząc akcję i historię w odległą przeszłość, The Northman Nightmare jest w stanie nasycić tę koncepcję unikalnymi elementami, które wnoszą powiew świeżego horroru do znanego pomysłu. Koszmar Northmana odbiera postęp technologiczny, na którym Mac i jego sojusznicy mogą polegać w The Thing, nadając historii ostrzejszy, bardziej desperacki charakter. To czyni horror jeszcze bardziej niepoznawalnym i dziwnym. Historia taka jak The Northman Nightmare podkreśla elementy, które sprawiają, że The Thing działa tak dobrze i to, jak można go dostosować pod względem scenerii.
Powiązane Wyjaśnienie teorii blasku oczu Stwora: Jak ujawnia, kto jest zarażony Teoria blasku oczu Stwora oferuje kilka ważnych wskazówek na temat tego, które postacie są zakażone w całej historii, ale jaka dokładnie jest ta metoda?
Dlaczego The Thing potrzebuje bardziej prequelu niż kontynuacji?
Stwór powinien pójść za przykładem Prey i przenieść główne zagrożenie w celu podjęcia ewentualnych dalszych działań. Częściowo dzieje się tak dlatego, że jakakolwiek potencjalna kontynuacja Rzeczy grozi usunięciem dwuznaczności zakończenia Rzeczy. Jednym z najlepszych aspektów filmu Johna Carpetnera jest sposób, w jaki się kończy – słodko-gorzkim, ale mocnym akcentem, który podkreśla tematykę opowieści. Podążanie za tą fabułą grozi podważeniem skutecznych tajemnic oryginału. Istnieje również ryzyko, że po prostu powtórzysz ogólne rytmy oryginalnego filmu.
To właśnie zatopiło krytycznie oczernianą płytę The Thing z 2011 roku, która była zbyt zadłużona wobec oryginału, by sprawiać wrażenie wyjątkowej. Przeniesienie punktu ciężkości na inny okres i scenerię jest naturalnym rozwiązaniem, podobnie jak Prey tchnął nowe życie w serię Predator, przenosząc punkt ciężkości i styl do innego okresu. Pozwala na szorstkie, ugruntowane podejście do klasyki science-fiction z niebezpiecznym akcentem fizycznym. Wszelkie przyszłe kontynuacje The Thing muszą wyciągnąć właściwe wnioski z Prey i spróbować ponownie wyobrazić sobie historię z nowej perspektywy i nowego okresu.
Rzecz (1982)
Zespół badaczy postanowił zbadać obcy statek kosmiczny znaleziony na Antarktydzie, gdzie również odkrył ciało obcego. Obcy zakopany w lodzie faktycznie żyje i ma zdolność imitowania ludzkiej postaci. Grupa musi znaleźć sposób na odróżnienie prawdziwej osoby od Rzeczy i pozostać przy życiu. Film Johna Carpentera z 1982 r. jest remakiem Rzeczy z innego świata z 1951 r., a w roli bohatera RJ MacReady występuje Kurt Russell.
Pisarze Bill Lancaster
Obsada: TK Carter, David Clennon, Keith David, Kurt Russell, Wilford Brimley
Franczyza The Thing